Warszawa, PGE Grand Prix Puchar Polski – 50 m stylem dowolnym mężczyzn (14+). Mamy gorące wieści z basenu! Na tablicy wyników błyskawiczne sprinterskie czasy i pierwsze przetasowania względem listy startowej.
Na czele aktualnie Piotr Ludwiczak (Kaliski KS „Włókniarz” 1925 Kalisz) – potwierdza status faworyta z serii 1 i obejmuje prowadzenie 21.93! Tuż za nim Illia Linnyk (Ukraine) 21.98, a trzeci Marcin Cieślak (Grupa 5Styl) 22.02. To jest czołówka open na ten moment.
Kapitalny blok AZS AWF Katowice: Dominik Dudys wskakuje na 4. miejsce z 22.42, a Mateusz Chowaniec jest 5. – 22.46. Wysoko także reprezentanci Warszawy: Kacper Klimczak (AZS AWF Warszawa) z 22.63 i Wiktor Tkacz (AZS AWF Warszawa) 22.77. Z pierwszej serii meldują się też: Maksymilian Mich22.68, Michał Szymczyk22.84, Bartosz Szmytke22.87, Jeremi Juchno23.20, Paweł Smoliński23.42, Oliwier Górka23.60 i Szymon Różycki23.03 – wszyscy już z czasami.
W młodszych rocznikach błyszczy Bartosz Nawratt (2010) – fantastyczne 23.32, to najlepszy wynik wśród 15-latków. Za nim w tej kategorii mocny pakiet UKS G-8 Bielany: Edward Niezgoda24.14, Hubert Hołub24.15, Filip Smolarek24.20 i Olaf Pryczynicz24.24. Z 16-latków prowadzi Mateusz Stawicki23.86, a w 14-latkach na czele Błażej Antosik z żywiołowym 24.49. Odnotujmy też dyskwalifikację: Jan Wermiński – falstart.
Patrząc na listę startową (19 serii) i obecne „Wyniki” – wielu zawodników już dopłynęło, ale są to wyniki cząstkowe. W tabeli widzimy także nazwiska z późniejszych serii i ostatnich torów, jednak część pływaków z listy startowej nie figuruje jeszcze w zestawieniu końcowym danej serii. Na ten moment mówimy więc o aktualnych liderach open i rocznikowych, a nie o rezultatach ostatecznych.
To dopiero przedsmak emocji – czekamy na potwierdzenia z ostatnich serii. Jeśli ktoś ma jeszcze w zanadrzu „dwudziestkę dwójkę z przodu”, będzie musiał pójść va banque – bo poprzeczka już wisi bardzo wysoko!
Top 3:
1. Piotr Ludwiczak (Kaliski KS "Włókniarz" 1925 Kalisz) - 21.93
Warszawa, PGE Grand Prix Puchar Polski – 50 m stylem dowolnym mężczyzn (14+). Mamy gorące wieści z basenu! Na tablicy wyników błyskawiczne sprinterskie czasy i pierwsze przetasowania względem listy startowej.
Na czele aktualnie Piotr Ludwiczak (Kaliski KS „Włókniarz” 1925 Kalisz) – potwierdza status faworyta z serii 1 i obejmuje prowadzenie 21.93! Tuż za nim Illia Linnyk (Ukraine) 21.98, a trzeci Marcin Cieślak (Grupa 5Styl) 22.02. To jest czołówka open na ten moment.
Kapitalny blok AZS AWF Katowice: Dominik Dudys wskakuje na 4. miejsce z 22.42, a Mateusz Chowaniec jest 5. – 22.46. Wysoko także reprezentanci Warszawy: Kacper Klimczak (AZS AWF Warszawa) z 22.63 i Wiktor Tkacz (AZS AWF Warszawa) 22.77. Z pierwszej serii meldują się też: Maksymilian Mich 22.68, Michał Szymczyk 22.84, Bartosz Szmytke 22.87, Jeremi Juchno 23.20, Paweł Smoliński 23.42, Oliwier Górka 23.60 i Szymon Różycki 23.03 – wszyscy już z czasami.
W młodszych rocznikach błyszczy Bartosz Nawratt (2010) – fantastyczne 23.32, to najlepszy wynik wśród 15-latków. Za nim w tej kategorii mocny pakiet UKS G-8 Bielany: Edward Niezgoda 24.14, Hubert Hołub 24.15, Filip Smolarek 24.20 i Olaf Pryczynicz 24.24. Z 16-latków prowadzi Mateusz Stawicki 23.86, a w 14-latkach na czele Błażej Antosik z żywiołowym 24.49. Odnotujmy też dyskwalifikację: Jan Wermiński – falstart.
Patrząc na listę startową (19 serii) i obecne „Wyniki” – wielu zawodników już dopłynęło, ale są to wyniki cząstkowe. W tabeli widzimy także nazwiska z późniejszych serii i ostatnich torów, jednak część pływaków z listy startowej nie figuruje jeszcze w zestawieniu końcowym danej serii. Na ten moment mówimy więc o aktualnych liderach open i rocznikowych, a nie o rezultatach ostatecznych.
Top 10 OPEN na teraz: 1) Ludwiczak 21.93, 2) Linnyk 21.98, 3) Cieślak 22.02, 4) Dudys 22.42, 5) Chowaniec 22.46, 6) Klimczak 22.63, 7) Mich 22.68, 8) Tkacz 22.77, 9) Szymczyk 22.84, 10) Czapla/Szmytke 22.87.
To dopiero przedsmak emocji – czekamy na potwierdzenia z ostatnich serii. Jeśli ktoś ma jeszcze w zanadrzu „dwudziestkę dwójkę z przodu”, będzie musiał pójść va banque – bo poprzeczka już wisi bardzo wysoko!